sobota, 9 lutego 2013

Zagubione Część II

Pierwszy występ miał odbyć się w Londynie. Na lotnisku na chłopaków czekał tłum fanek. Usiadłam w rogu na jakimś fotelu i się przyglądałam. Zdjęcia, autografy, nie wiem czy jestem na to gotowa, ale trzeba zaszaleć. Razem wsiedliśmy na pokład samolotu. Usiadłam sama, kiedy chciałam nałożyć słuchawki Zyan zapytał się czy może się dosiąść. Pozwoliłam Mu. Byłam w nim na zabój zakochana. Rozmawialiśmy przez cały lot. Poruszaliśmy różne tematy, On świetnie mnie rozumiał. Był jedynym, który bez mojego słowa wiedział, że jestem wesoła, albo zła. Jednak przytłaczał mnie ten tłum fanek. Już na pierwszym koncercie poczułam się swobodnie. Zauważyłam, że sam występ to najmniej pracy. Makijaż, ubiór, to wszystko strasznie się liczy. Za mnie też się zabrali. Nie wiedziałam dlaczego. W końcu ja nie występuję. Później jednak wszystko się wyjaśniło. Po czterech piosenkach Harry wywołał mnie na scenę. Weszłam i przeraziłam się. Tłum ludzi. Zżerała mnie trema, kiedy nagle Zyan podszedł do mnie i powiedział :
To moja dziewczyna, Emily.
Potem mocno mnie pocałował. Nie broniłam się, bo marzyłam o czymś takim. Chłopak całował niebiańsko. Potem zeszłam ze sceny, a chłopcy wykonali "Kiss You". Przepełniało mnie szczęście. Po około dwóch godzinach zeszli ze sceny. Zyan podszedł do mnie tak jak na scenie i pocałował. Zapytał:
- Jak się podobało?
- Występ cudowny. Gratuluję.- zaczęłam grać na czas
- Chodziło o pocałunek głuptasie.
- To też cudowne. Gratuluję.
- Muszę z tobą porozmawiać.-powiedział Louis
- Już idę.
- Posłuchaj uważnie. Zyan odkąd poznał Ciebie zmienił się na lepsze. Działasz na niego świetnie i jesteś pierwszą dziewczyną, którą na prawdę kocha. Myślisz, że dlaczego przedstawił Cię na scenie?
- To wielkie wyróżnienie. Dzięki Lou. Jesteś wspaniałym, szczerym człowiekiem.
- Dzięki.
Nie mogłam tego pojąć. Sławny chłopak zakochał się we mnie? Naprawdę? Jeszcze nigdy nie czułam się tak dowartościowana.Umówiliśmy się na kolację. Zobaczyłam, że On też chciałby być normalnym nastolatkiem, dlatego oglądaliśmy komedie w pokoju hotelowym i jedliśmy pizzę prosto z kartonu. Było cudownie. Potem zebrało się na szczerą rozmowę:
- Dlaczego zakochałeś się w kimś  takim jak ja?
- Co to znaczy? Jesteś cudowna. Piękna, mądra i potrafisz mnie rozbawić.
- Naprawdę?
- Tak. Kiedy tylko Cię zobaczyłem, wiedziałem, że jesteś wyjątkowa. Ale ja też mam do Ciebie pytanie. Dlaczego uważasz mnie za kogoś wyższego? Jestem taki jak Ty.
- Jesteś sławny. Możesz mieć każdą dziewczynę. Dlatego. Przygniata mnie ten tłum fanek, a Ty potrafisz to okiełznać. Wystarczy Twoje jedno słowo, a wszystkie stoją na baczność.
- Teraz Ty zawsze będziesz ze Mną i już zostawią mnie w spokoju. Kocham Cię. Najchętniej zostawiłbym to wszystko i uciekł jak najdalej z Tobą.
To dopiero dało mi powera. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Na wszelki wypadek pożegnałam się z Zyanem i poszłam spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz