wtorek, 5 lutego 2013

Kamila Część IV

Zbliżał się czas powrotu do domu. Kamila przeżywała kryzys, nie mogła wybaczyć sobie tego, że zdradziła Davida. Przecież to On wymyślił dla niej ksywkę "Kami". Teraz mówi tak do niej Peter. Załamana, wiedziała, że musi powiedzieć prawdę, to z Peterem to była tylko zabawa. Wiedziała jednak, że to zniszczy jej związek. Po głębszym zastanowieniu się, doszła do wniosku, że przy kochanku czuła się wyjątkowa. Miała mętlik w głowie. W tej chwili do pokoju wszedł Pete (tak mówiła na Niego Kamila ) i czule pocałował dziewczynę. Po tym znowu zaczęli się kochać. Kama wiedziała już, że musi wybrać Petera. Nie umiała mu się oprzeć. Był dla niej jak narkotyk. Chłopaka coś urzekło w tej niepozornej dziewczynie. Wiedział, że chce zostać przy niej już na zawsze. Za bardzo ją kochał. Przygotowywał się do tego bardzo długo, zżerała go trema. Jednak udało się. Ukląkł i wyciągnął pierścionek. Wydukał tylko:
- Wyjdziesz za mnie ?
- Ja.... jestem jeszcze strasznie młoda. Nie mam nawet osiemnastu lat.
- Wiem, ale w niektórych krajach są możliwe śluby niepełnoletnich.
- A co z Davidem ? Uzna mnie za puszczalską.
- Jeśli się nie zgodzisz to nic mu nie powiem. W takiej sytuacji po prostu zapomnimy o sobie. To co ?
- Może w przyszłości będę tego żałować, ale kto nie ryzykuje nie wygrywa. TAK !
Młodzi uścisnęli się. Kami nie wiedziała co robi. Jednak wiedziała, że tak trzeba. Zostałaby bez nikogo, jeśli David dowiedziałby się. Następnego dnia wrócili do Polski. Pani Kornelia załamała się, tak jak jej syn. Wyrzuciła dziewczynę za drzwi. Kamila była zrozpaczona. Peter ją jednak pocieszył. Poszli obejrzeć domek, w którym zamieszkają. Rozpakowali się, a złe nastroje przeminęły. Udali się do sklepu, aby kupić suknię ślubną. Ceremonia miała odbyć się w Indiach. Kam dopięła swego, stanęło na sukni do kolan, wykonanej z przewiewnego materiału. Nie była biała, lecz w odcieniu kości słoniowej. Peter miał całą szafę garniturów, więc nie było z Nim problemu. Polecieli prywatnym samolotem. Światkami byli: kolega pana młodego, Andrew i Andrea, która nie miała nic za złe chłopakowi, bo wiedziała, że z nią to była tylko zabawa. W samolocie było też parę innych osób: rodzice Petera, fryzjer, makijażystka i paru znajomych. Nie było imprezy, tylko ceremonia. Potem wszyscy przebrali się w wygodne ubrania i zaczęli zwiedzać Indie. Niestety w Polsce była szkoła, a wakacje dobiegły końca. Wszyscy wrócili. Para młoda była tak szczęśliwa. Kamila wiedziała, że nie będzie musiała pracować kiedy skończy szkołę, ponieważ został na nią i Petera przepisany majątek rodziny Hening. Przez okres około trzech miesięcy, wszystko było ok. Kamila i jej mąż dobrze się uczyli. Jednak pewnego dnia dziewczyna źle się poczuła . Strasznie wymiotowała. Policzyła wszystko dokładnie. Chłopak kupił jej test ciążowy i wyszło szydło z worka. Ta dziewczyna , która chciała podbić świat, jeszcze nie wiedząc jak, będzie babrała się z pieluchami.....
Już niebawem następna część. A za chwilę wprowadzenie do drugiego opowiadania pt. Nieidealna .

3 komentarze:

  1. ciekawie piszesz . fajny blog : 3
    iitiismyliife.blogspot.com - spodoba się , zaobserwuj : )

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnee,czekam na więcej ;3
    http://liveanddot.blogspot.com/ - spodoba się,zaobserwuj;3

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie piszesz i wgl super blog

    OdpowiedzUsuń